niedziela, 13 stycznia 2013

Towarzysko


Odwilż „ wywołała swoistą reakcję łańcuchową . Podróże w celach handlowych spowodowały,że zaczęły powstawać firmy transportowe , przydrożne budki z jedzeniem i miejsca noclegowe . Handel samochodami uruchomił działalność usługową z tym związaną , ruszyła też produkcja części zamiennych , sklepiki i budki wymagały remontów i napraw więc i przed branżą budowlano – remontową otwierały się drzwi . I wreszcie ostateczny dowód ,że władza chce dobra obywateli : zezwolono na powstanie lokalnej prasy .
Tymczasem nasza znajomość z panem P rozwinęła się jeszcze bardziej, krótko po wakacjach. Ka kończył urządzenie , które robił dla jego kuzyna . Z tego powodu częściej się spotykali, jeździli razem sprawdzać działanie tego sterowania i poprawiać szczegóły. A ja przypadkiem poznałam i zaprzyjaźniłam się z jego żoną , choć jeszcze wtedy nie wiedziałam kim jest. Okazało się ,że synek pana P tez chodził do tego przedszkola co nasi i nic dziwnego , bo mieszkali w bloku obok. Jak się później dowiem był nawet w tej samej grupie co nasz młodszy. Z żoną pana P. poznałam się właśnie w przedszkolu; zwykle ja już z nimi wychodziłam , a ona wchodził żeby synka zawołać. Często zamieniałyśmy parę słów, aż kiedyś spotkałyśmy się obie przy domofonie. Trójka naszych dzieci wypadła do nas razem. W pierwszej chwili nie poznałam jej małego , widziałam go tylko raz w przychodni i to dość krótko . Dzieci zaczęły się nawzajem przedstawiać i wtedy ona pierwsza orientuje się w sytuacji. "Nasi mężowie chyba się dobrze znają " mówi do mnie. Zaczęło mi coś świtać ale spytam „skąd?” .” Razem pracują” - odpowiedziała , a potem dodała parę szczegółów. I wszystko staje się jasne . Faktycznie razem pracują , jeśli nie brać pod uwagę ,że jeden jest szefem a drugi podwładnym. Nie dała mi jednak tego odczuć , podobnie jak jej mąż. Ten problem dla nich nie istniał. Dla nas też nie za długo , ale z początku nie bardzo wiedzieliśmy jak się w tym odnaleźć . Nie było ogólnie przyjęte ,żeby dyrektor przedsiębiorstwa utrzymywał towarzyskie układy z podwładnym.
Od tego momentu zostaliśmy dobrymi znajomymi. Po paru dniach dowiedziałam się ,ze jesteśmy jej dobrze znani , bo pan P nie raz o nas opowiada .
Wizyty pana P u nas stały się już prawie zwyczajowe. Dla nas ta sytuacja wyglądała dość dwuznacznie, ze względu na współpracowników Ka. Nagle wyrośliśmy na nie wiadomo jak ustawionych . Nie dość ,że mieszkamy na terenie zakładu to jeszcze znajomość z dyrektorem . Koledzy gadają między sobą i trochę izolują się od niego. Ka zresztą nie zabiegał od początku o jakąś bliższą znajomość z nimi. Nie bardzo miał o czym rozmawiać i nie pił , a głównie do tego ostatniego sprowadzały się kontakty towarzyskie pomiędzy kolegami z pracy. Tymczasem zbliżały się kolejne święta i nowy rok , a krótko po tym ,Ka definitywnie skończy urządzenie sterujące do szklarni. Na razie nie mieliśmy pojęcia co z tego wyniknie i w którą stronę sprawy się potoczą. .  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz